Jak nie zaliczyć wpadki przy nadawaniu transmisji online. Poradnik dla początkujących

Chyba każda instytucja kultury przechodziła niemałe perturbacje związaną z transmisją wydarzeń
online. Brak obrazu, brak dźwięku, brak połączenia z internetem, śmieszne filtry na twarzach uczestników – to tylko niektóre wpadki, które większość z nas musiała zaliczyć, aby oswoić się z wirtualnym nadawaniem wydarzeń. Zbieramy kluczowe kwestie dotyczące prawidłowego przebiegu transmisji, abyśmy wszyscy mogli pracować bez stresu przy kolejnym lockdownie.

Spodnie od piżamy pod stołem. Czyli nadajemy z domu

1. upewnij się, że masz dobre połączenie z internetem (najlepiej podłącz kabel, aby mieć pewność, że nie będzie wahań). Możesz zrobić speed test – jeśli prędkość wysyłania danych (upload) jest powyżej 5 Mb to dobrze. Pamiętaj jednak, że połączenie nigdy nie jest stała! Jeśli masz możliwość, zabezpiecz się kablem lub dodatkowym źródłem, z którego można pobrać internet np. smartfonem.

2. zadbaj o dobre oświetlenie. Nie siadaj tyłem do okna. Pamiętaj, że jeśli zaczynasz transmisję po południu, w trakcie jej nadawania może zrobić się ciemno. Przygotuj lampkę, która nie będzie wchodziła w kadr (aby nie razić światłem widzów). Najlepiej ustaw ją przed komputerem, tak aby oświetlała dobrze twarz.

3. zadbaj o przestrzeń. Jeśli prowadzisz transmisję z domu, pamiętaj, aby przestrzeń była uporządkowana. Upewnij się, że nikt z domowników nie będzie ci przeszkadzał. Zamknij okno – sygnał karetki czy radiowozu, a nawet głośne rozmowy na ulicy i szczekanie psa, będą zakłócały dźwięk w twojej transmisji.

4. wyłącz powiadomienia. Na komputerze, z którego nadajesz, wyłącz/wycisz wszystkie powiadomienia, a najlepiej pozamykaj wszystkie aplikacje i programy.

5. jeśli przygotowałeś/aś sobie wodę, herbatę do popijania, pamiętaj, aby połykać delikatnie – nawet jeśli nie masz podłączonego mikrofonu, wszystkie szmery, mlaski, przełykanie, będą słyszalne dla odbiorcy.

Na miejscu. Czyli nadajemy ze sceny

Koncert, rozmowa, spektakl czy warsztaty – nie obędzie się bez ekipy technicznej. Nawet nie próbuj sam/a temu podołać. Trzeba podłączyć mikrofony, instrumenty, karty dźwiękowe, tysiąc pięćset kabli, ustawić oświetlenie, czasem wyświetlać prezentacje w czasie trwania transmisji. Możliwości jest mnóstwo, a pole do zaliczenia wpadki jeszcze większe. Dlatego najlepiej oddać tę działkę profesjonalistom.

O ile jest taka opcja, zaopatrz się w kamery lub nawet jedną kamerę – smartfon czy aparat będą miały bardzo słabą jakość obrazu.

Jeśli nie martwisz się o kwestie techniczne, bo masz od tego specjalistów, pamiętaj o:

1. ustaleniu z osobami występującymi tego, gdzie możesz streamować wydarzenie. Czy ma to być twój fanpage, czy możesz crosspostować (streamować na różnych kontach jednocześnie) wydarzenie lub nadawać je na stronie internetowej bądź kanale YouTube. Większość osób, nie musi mieć założonego konta na Facebooku, aby oglądać transmisje online. Dobrze jest jednak umożliwiać oglądanie wydarzenia na YouTube (dla tych, którzy nie umieją obsługiwać Facebooka).

2. ustalenie z osobami występującymi ile czasu nagranie z wydarzenia online może znajdować się na naszych kanałach społecznościowych. Wiemy już, że odtwarzanie wydarzeń online rośnie po zakończeniu jego wyświetlania na żywo. Dlatego dobrze jest wynegocjować chociaż kilka dni, aby jeszcze więcej osób miało okazję obejrzeć nagranie, co będzie nam generowało lepsze zasięgi.

3. ustalenie czy transmisja ma być płatna czy bezpłatna. Na Facebooku istnieje możliwość zrobienia transmisji online z płatnym dostępem (trzeba uruchomić aplikację Facebook Live). Pamiętaj jednak, że cenę dostępu można wybrać tylko z kwot podanych przez Facebooka. Innym problemem może być rozliczenie – Facebook pozwala rozliczyć się z płatnych transmisji tylko po osiągnięciu odpowiedniego progu. Jeśli tylko kilka osób wykupi dostęp na dane wydarzenie przez Facebooka, musisz czekać aż na twoje Facebookowe konto wpłynie odpowiednia kwota, aby móc wypłacić pieniądze. Nie ma możliwości zwrotu „biletów”. Prościej jest zrobić płatną transmisję za pomocą zewnętrznego portalu, który sam zajmuje się kwestią płatności i generowaniem dostępu (np. ewejsciowki.pl lub vod.pl).

4. ustalenie czy transmisja na żywo ma być wcześniej nagrana – istnieje opcja nagrania koncertu i opublikowania go w trybie „na żywo”.

Co się najbardziej opłaca?

Wydarzenia warto nadawać „na żywo”, dlatego że Facebook automatycznie wysyła (do wszystkich osób obserwujących stronę) powiadomienie o rozpoczęciu transmisji. Poza tym, wydarzenia na żywo dają możliwość interakcji z publicznością, co dodatkowo generuje lepszy zasięg i karmi algorytmy związane z naszą stroną.

Każde wydarzenie zawsze zostaje jako nagranie zarówno na Facebooku jak i na YouTube. W ten sposób może być odtwarzane później i docierać do większej liczby odbiorców.

Na co uważać?

Jeśli twoje transmisje online cieszą się dużą oglądalnością, może to niestety oznaczać, że zostaną zaatakowane przez spamboty (lub osoby, które niekoniecznie interesuje wydarzenie, ale szukają okazji do rozpowszechniania swoich poglądów). Co wtedy robić? Pamiętaj, żeby ktoś zawsze „czuwał” przy komentarzach. Jeśli pojawi się spam (linki generowane z fałszywych, niepolskich kont, zazwyczaj mają w nazwie tytuł naszego wydarzenia) trzeba go usuwać na bieżąco. Nie zawsze da się usunąć dany komentarz lub go zgłosić, ale na pewno zawsze można go ukryć. Pamiętaj, żeby co jakiś czas odświeżać stronę, aby widzieć wszystkie komentarze. Niestety Facebook nie radzi sobie ze spamem i jesteśmy w tej sytuacji zdani tylko na siebie. Możemy się częściowo zabezpieczyć przed zablokowaniem możliwości komentowania na naszej stronie blokując określone słowa/znaki:

– wchodzimy w ustawienia strony (na pasku z lewej strony)
– wybieramy „ogólne”
– po prawej stornie wybieramy „moderacja strony”
– wpisujemy słowa, które chcemy blokować, np. http://www, link, watch, itd.

Weronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.